***Demi***
- Ej, a jak będzie wyglądał dom? – zapytałam gdy byliśmy już w taksówce i jechaliśmy do miejsca, w którym będziemy mieszkać.
- Cierpliwości, siostrzyczko. - zaśmiał się Harry.
- To wcale nie jest śmieszne. - usiadłam naburmuszona i strzeliłam focha. Wszyscy się zaśmiali.
- Za pięć minut jej przejdzie. - mój kuzynek szepnął do chłopaków.
- Słyszałam, Styles. - warknęłam.
- Dobra, dajcie spokój. Już jesteśmy. - chłopcy zapłacili, wysiedliśmy z auta i wzięliśmy walizki.
Gdy zobaczyłam ten "dom" postawiłam walizkę i usiadłam na niej z otwartą buzią.
- Co, pod wrażeniem? - Zayn objął mnie ramieniem.
- Wow! - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.
- Cieszę się, że ci się podoba. - pocałował mnie w policzek. - no dobra, chodź. Musisz się rozpakować. I mamy dla ciebie niespodziankę.
- Jeszcze większą?
- W końcu jesteśmy... - zaczął - One Direction! - skończyli już wszyscy razem.
- Wiecie co? Chyba będziemy się dobrze dogadywać.
- Na pewno! - zapewnił blondasek.
- My tu gadu, gadu, a tam czeka niespodzianka! - Styles klasnął w ręce. Liam wziął moją walizkę i zaniósł przed drewniane drzwi z napisem "Pokój księżniczki".
- To słodkie! - uśmiechnęłam się i przytuliłam ich po kolei.
- Skoro to ci się spodobało zobaczymy co powiesz jak wejdziesz do środka. - Powiedział Louis otwierając drzwi. Gdyby chłopcy mnie nie złapali już dawno leżałabym na podłodze.
Moim oczom ukazał się bajeczna sypialnia! Niesamowita!
- Ale to jeszcze nie wszystko. - gdy to rzekł otworzył drzwi, które były za łóżkiem. Zobaczyłam garderobę!
- Wow! Sami to wszystko urządziliście? - chłopcy przytaknęli. - To jest boskie! - mówiłam idąc dalej. Nagle zobaczyłam chyba sto par butów!
- Podoba ci się? - na pytanie Louisa nie mogłam odpowiedzieć, nie potrafiłam. Byłam pod zbyt dużym wrażeniem. Pokiwałam tylko głową, że tak. - W takim razie rozpakuj się. - prawie wszyscy wyszli. Mulat podszedł do mnie, objął w pasie i szepnął na ucho:
- W razie gdybyś mnie szukała mój pokój jest po prawej stronie twojego. - i wyszedł. Zaczęłam się rozpakowywać.
Gdy zobaczyłam ten "dom" postawiłam walizkę i usiadłam na niej z otwartą buzią.
- Co, pod wrażeniem? - Zayn objął mnie ramieniem.
- Wow! - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.
- Cieszę się, że ci się podoba. - pocałował mnie w policzek. - no dobra, chodź. Musisz się rozpakować. I mamy dla ciebie niespodziankę.
- Jeszcze większą?
- W końcu jesteśmy... - zaczął - One Direction! - skończyli już wszyscy razem.
- Wiecie co? Chyba będziemy się dobrze dogadywać.
- Na pewno! - zapewnił blondasek.
- My tu gadu, gadu, a tam czeka niespodzianka! - Styles klasnął w ręce. Liam wziął moją walizkę i zaniósł przed drewniane drzwi z napisem "Pokój księżniczki".
- To słodkie! - uśmiechnęłam się i przytuliłam ich po kolei.
- Skoro to ci się spodobało zobaczymy co powiesz jak wejdziesz do środka. - Powiedział Louis otwierając drzwi. Gdyby chłopcy mnie nie złapali już dawno leżałabym na podłodze.
Moim oczom ukazał się bajeczna sypialnia! Niesamowita!
- Ale to jeszcze nie wszystko. - gdy to rzekł otworzył drzwi, które były za łóżkiem. Zobaczyłam garderobę!
- Wow! Sami to wszystko urządziliście? - chłopcy przytaknęli. - To jest boskie! - mówiłam idąc dalej. Nagle zobaczyłam chyba sto par butów!
- Podoba ci się? - na pytanie Louisa nie mogłam odpowiedzieć, nie potrafiłam. Byłam pod zbyt dużym wrażeniem. Pokiwałam tylko głową, że tak. - W takim razie rozpakuj się. - prawie wszyscy wyszli. Mulat podszedł do mnie, objął w pasie i szepnął na ucho:
- W razie gdybyś mnie szukała mój pokój jest po prawej stronie twojego. - i wyszedł. Zaczęłam się rozpakowywać.
***Zayn***
Gdy poszedłem do swojego pokoju usłyszałem, że dzwoni mój telefon. Perrie. Odebrałem. Musiałem.
- Hej, kotku. Co tam u ciebie?
- No cześć, kochanie. Dobrze, właśnie miałem się rozpakowywać. A u ciebie?
- Tęsknię za tobą.
- Niestety będziemy się widzieć dopiero za dwa miesiące. Zobaczysz, to szybko minie.
- Mam nadzieję. Dobra, muszę lecieć, bo Jade mnie woła na próbę. Kocham cię, pa.
- Ja też cię kocham, pa. - i rozłączyłem się. Mam nadzieję, że nie będziemy rozmawiać za często. Od razu by wyczuła, że coś jest nie tak. Postanowiłem się nie martwić i rozpakować swoje rzeczy.
- Hej, kotku. Co tam u ciebie?
- No cześć, kochanie. Dobrze, właśnie miałem się rozpakowywać. A u ciebie?
- Tęsknię za tobą.
- Niestety będziemy się widzieć dopiero za dwa miesiące. Zobaczysz, to szybko minie.
- Mam nadzieję. Dobra, muszę lecieć, bo Jade mnie woła na próbę. Kocham cię, pa.
- Ja też cię kocham, pa. - i rozłączyłem się. Mam nadzieję, że nie będziemy rozmawiać za często. Od razu by wyczuła, że coś jest nie tak. Postanowiłem się nie martwić i rozpakować swoje rzeczy.
***Louis***
- Ej, Harry. - powiedziałem wchodząc do pokoju przyjaciela.
- Tak?
- muszę cię o coś zapytać. - rzekłem siadając na łóżku.
- Zaczynam się bać.
- Demi ma chłopaka?
- Chyba nie, a co cię to obchodzi? Masz Eleanor.
- Dobra bez owijania w bawełnę. Ona mi się podoba.
- Jeśli ją chociaż dotkniesz nogi z dupy powyrywam. Nie możesz działać na dwa fronty.
- Po pierwsze jesteś nadopiekuńczy. Po drugie nie chcę skrzywdzić El. Po trzecie widzę jak Zayn na nią patrzy, z nim też będziesz musiał pogadać. - powiedziałem wychodząc.
***Harry***
Jak on może?! Louis nie jest odpowiedni dla niej. Jest za stary! A co do Zayna. On jest już lepszy, jednak ma dziewczynę. Czemu nie akurat Niall? On jest niemalże idealny dla Demz. Muszę im to jakoś wybić z głowy.
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Witajcie! Jak widzicie drugi rozdział już jest. Niestety krótki, ale liczę na komentarze, wskazówki. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Pozdrawiam!
Pisz Dalej!!!
OdpowiedzUsuń[Spam]
OdpowiedzUsuńClaire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie.
Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
************************************************************************
A co do rozdziału - świetny ! Pisz dalej :********
Świetne ;*
OdpowiedzUsuńNika
Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do mnie http://jednokierunkoweopowiadania.blogspot.com/?m=1
Kiedy będzie trzeci rozdział?
OdpowiedzUsuńTych butów tak naprawdę było chyba 75(tak liczyłam)
OdpowiedzUsuńSuper Blog!