czwartek, 23 stycznia 2014

Rozdział 22 - Wywiad

***Demi***
Poczułam, jak ktoś siada obok mnie. Otworzyłam jedno oko i uśmiechnęłam się.
- Cześć. - uśmiechnęłam się.
- Dzień dobry, kochanie. - postawił tacę ze śniadaniem na szafce, a ja leniwie usiadłam na łóżku. - Musisz się pospieszyć.
- Mhm, tak. dobra. - ziewnęłam.
- Czekamy na dole. - pocałował mnie w policzek i wyszedł z pokoju. Zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki się ubrać. Czarna bluzka, czarne włosy - tak, wróciłam do starego koloru - czarne rurki, czarna torba... ogólnie wszystko czarne. Zeszłam na dół, a tam już wszyscy czekali na mnie gotowi do wyjścia. Złapałam Malika za rękę i pojechaliśmy w stronę studia Good Morning Jamaica*. Po półgodzinie byliśmy już za kulisami, a makijażystki poprawiały mi make-up. Dostałam kopniaka na szczęście i już chwilę później słyszałam jak Robin Roberts, zapowiadającą moje wyjścia. Wyszłam zza kulis i pomachałam do wszystkich z uśmiechem. Zaczęli klaskać i krzyczeć. Usiadłam na fotelu i przywitałam się.
- Mam zdjęcie, które chciałam ci pokazać. - dziennikarka pokazała mi fotografię, gdy miałam jakieś osiem lat.
- O mój Boże! - położyłam dłoń na swoim policzku i cicho się zaśmiałam.
- Jak patrzysz na to zdjęcie, to kogo na nim widzisz?
- Małą dziewczynkę, która kochała występować. - odpowiedziałam, wspominając.
Mała dziewczynka z Dallas w Teksasie swój telewizyjny start miała w programie dla dzieci "Barny i przyjaciele". Naturalna pewność siebie przed kamerami nie uchroniły Demi przed znęcaniem się nad nią w szkole**.
- Ja nadal nie wiem, dlaczego byli dla mnie tacy wredni... i oni po prostu mówili: jesteś gruba. No i kilka miesięcy później zaczęły się poważne zaburzenia psychiczne. - tłumaczyłam.
Później Demi zmierzyła się z bulimią. Jej rodzina dała jej profesjonalną pomoc. Ale Demi miała tajemnicę, cięła się. Ukrywając swoje blizny.
- Pamiętasz pierwszy raz gdy się cięłaś? - spytała Roberts, patrząc na mnie.
- Mhm. - delikatnie pokiwałam głową. - Miałam jedenaście lat.
- Co z tego miałaś? - zmarszczyła brwi.
-  Dzięki temu mogłam wyładować swój... - zamyśliłam się na chwilę. - wstyd. Przed samą sobą i swoim ciałem. i czasem moje emocje tak kumulowały się, że nie wiedziałam, co zrobić... I jedynym wyjściem, żeby ukoić nerwy był natychmiastowy ból. Mój...
- Pewnie niektórzy myślą, że chciałaś się zabić. - zauważyła reporterka. - Chciałaś?
- Nie sądzę, żebym kiedykolwiek chciała popełnić samobójstwo, ale wiedziałam, że gdybym posunęła się za daleko, nie dbałabym o to. - powiedziałam obojętnie.
Zaczęła ukrywać blizny przez make-up i bransoletki. Jednak problemy Demi zaczęły się dopiero wtedy, gdy dom zamieniła na scenę. W końcu, jej przełomowa rola w wieku piętnastu lat. Dostała główną rolę kobiecą, tuż przy Jonas Brothers w filmie Disney'a Camp Rock***. I natychmiast stała się sensacją! Później dla tej małej dziewczynki, która lubiła głośny aplauz jedno zdjęcie zmieniło wszystko. Na tym zdjęciu z czerwonego dywanu niewidziane dotąd blizny zostały ujrzane.
- Po raz pierwszy, kiedy zobaczyłam to zdjęcie, przeraziłam się. Cały świat poznał jedną z moich najciemniejszych tajemnic, o której nie wiedzieli nawet moi rodzice.
- Wiedziałaś, że w ogóle to masz?
- Nie, czasem po prostu zapominam o tym, że mam coś takiego. - rozłożyłam ręce. Ale i tak nakładałam na to wcześniej make-up. Myślałam, że jest zaryte... Robiłam to po obudzeniu, żeby nikt nie widział, że to maskuję.
- Więc stałaś się trochę bardziej...
- Podstępna. - dokończyłam. - Stałam się podstępna.
Demi zaręczyła przyjaciołom i rodzinie, że wszystko jest w porządku. I skupiła się na własnym programie "Słoneczna Sonny". Druga część Camp Rock stała się najchętniej oglądanym filmem roku w Teksasie, a jej album najczęściej sprzedawanym w tym samym stanie. Latem pojechała w trasę z Jonas Brothers, a co więcej umawiała się z nastoletnią gwiazdą rocka, Joe Jonasem. Milion fanów na Facebooku śledziło każdy jej krok. Jej życie wydawało się być idealnym. Ale demony siedzące w Demi nabrały sił. Demi wciąż się cięła.
- Mama czasem bała się wchodzić do mojego pokoju. Bo nie wiedziała, co może w nim znaleźć. Bo sprawy zaszły za daleko.
Podczas trasy jej związek z Joe Jonasem zakończył się. Ale miłosny duet, który musieli wykonywać - nie. Lata samo okaleczania nie pozwoliły się ignorować.
- Występując z pustym brzuchem traciłam głos. I... moje życie po prostu... emocjonalnie... zawaliło się. Bo odbiło się to na ludziach, którzy wiele dla mnie znaczyli.
Demi uderzyła jedną ze swoich przyjaciółek, a blizny są widoczne na zdjęciach.
- Biorę na siebie sto procent odpowiedzialności. Po drugie po tym, co zrobiłam, doszłam do wniosku, że jestem chora.
Rodzina i przyjaciele Demi zainterweniowali.
- Powiedzieli, że nie mogę tak żyć, że potrzebuję pomocy. I to właśnie zrobiłam.
Opuściła trasę i przeniosła się do Timberline Knolls, centrum leczenia kobiecych uzależnień. Tam otrzymała szokującą diagnozę. Demi miała afektywne zaburzenia dwubiegunowe, coś o czym nigdy nie mówiła przed kamerą, aż do tego wywiadu.
- Nie wiedziałam o tej chorobie, dopóki nie poszłam do centrum leczenia. Gdy miałam siedem lat miałam tak naprawdę prawdziwe myśli samobójcze. Gdy patrzę wstecz to... ok... to ma sens. - cicho się zaśmiałam. - Bo mam tą chorobę. Okłamywałam się zawsze, że sobie poradzę. Mówiłam sobie: tak, zrobię to, zrobię to! Ale potem się załamałam. Byłam bardziej przygnębiona niż kiedykolwiek. Teraz, po trzech miesiącach intensywnej terapii po raz pierwszy w życiu czuję to. To było straszne doświadczenie i wiem, że nie powinno się ukrywać i ignorować złych emocji. Jestem wdzięczna, że w końcu to zrozumiałam. Czas na nowy początek. Czuję to i mam się świetnie.
Teraz jej blizny zakrywają dwa słowa, mantra. Stay Strong.
- To są wiadomości dla mnie. Mówią - pozostań silna. Są ustawione tak, bym mogła je przeczytać. Żebym mogła je zobaczyć. Za każdym razem, kiedy zakładam buty, maluję się, patrze na nie codziennie, by pozostać silną.
Wywiad się skończył, podziękowałam Robin i wróciłam za kulisy. Tak właśnie wyglądał mój pierwszy poważny wywiad.
 ~*~
* - Tak, specjalnie zamieniłam z Good Morning America na Good Morning Jamaica hahah
** - kursywą jest napisane to, co mówi taki jakby lektor
*** - zrobiłam tak, że była znana, ale nie na taką skalę, jak była... no, wiecie o co chodzi

LINK DO WYWIADU - [KLIK]

Cześć!
Przepraszam, że tak późno i w ogóle, ale kompletnie nie miałam czasu i weny :( mam nadzieję, że mi wybaczycie i poczekacie na następny!

Kocham Was ♥

środa, 4 grudnia 2013

ZWIASTUN :D

Hiiiiii!

Mam dzisiaj dla Was coś specjalnego - zwiastun "Stay With Me Forever" :D

Komentujcie, łapkujcie i piszcie, co o nim myślicie :D

LINK - [KLIK]

niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 21 - Halloween

PROSZĘ, KOMENTUJCIE. DLA WAS TO TYLKO NAJWYŻEJ MINUTA, A MI POMAGA UWIERZYĆ W SIEBIE I MÓJ """"TALENT"""" :C

***Perrie***
Kręcenie teledysku zajęło nam mniej czasu, niż wszyscy myśleli, więc postanowiłam odwiedzić chłopaków i Demi. Nigdy jej nie poznałam, ale wydaje się być miła. Zadzwoniłam do Paula i zapytałam, gdzie dokładnie są. Oczywiście bez problemu dostałam informację i od razu poleciałam na Jamajkę. Gdy tylko dotarłam na miejsce nacisnęłam dzwonek. Otworzył mi mój chłopak bez koszulki.
- Cześć, Zayn. Tęskniłeś? - uśmiechnęłam się.
- Co ty tu robisz? - zmarszczył brwi.
- Odwiedzam mojego ukochanego. Tak mi się wydaje. - przytuliłam go. Odwzajemnił uścisk dopiero po jakiś dziesięciu sekundach. - Nie cieszysz się? - spytałam cicho.
- Cieszę, oczywiście, że się cieszę. Po prostu mnie zaskoczyłaś. - uśmiechnął się. Chciałam odpowiedzieć, ale zobaczyłam, że ktoś stoi za nim i ziewa. Dziewczyna była śliczna i niestety ubrana w jego koszulkę, a on jej nie miał. Zauważyła mnie i szybko spojrzała na siebie. Widząc, jak jest ubrana wybiegła do innego pokoju. Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
- Jak mogłeś? - mój głos zadrżał.
- Perrie... ja chciałem powiedzieć ci wcześniej, ale nie mogłem... - przygryzł wargę. - nie potrafiłem. Nie przez telefon. - szepnął, spuszczając wzrok.
- Nienawidzę cię! - wrzasnęłam i spoliczkowałam go. Chłopak złapał się za bolące miejsce, gdy ja pobiegłam do samochodu. Nie mogę uwierzyć, że mi to zrobił! Przecież planowaliśmy razem przyszłość! Po moich policzkach spływały łzy. Wsiadłam do samochodu i odjechałam na lotnisko. Czas zacząć nowe życie bez niego.
***Demi***
Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i od razu pobiegłam do Zayna.
- O mój boże! - zakryłam usta dłonią widząc czerwony ślad na jego policzku. - Ona ci to zrobiła?
Kiwnął głową. Podeszłam do niego i mocno go przytuliłam. Po chwili odwzajemnił uścisk. Delikatnie się uśmiechnęłam i otworzyłam oczy.
- Może to i lepiej... jeśli ci nie uwierzyła to nie jest ciebie warta. - powiedziałam cicho.
- J-ja nie próbowałem się tłumaczyć. - powiedział równie cicho. Odsunęłam się od niego.
- Co? Ale jak to? Dlaczego? - zmarszczyłam brwi.
- Ile razy mam powtarzać, że kocham tylko ciebie, Dems? - złapał mnie za dłoń.
- Sama nie wiem. - westchnęłam.
- I tak musimy udawać parę przed mediami... daj mi szansę, proszę. - przygryzł wargę.
- Zastanowię się, okey?
- Okey. - delikatnie się uśmiechnął.
- Tak w ogóle to wiesz co dzisiaj mamy? Halloween! - zaśmiałam się. - idziemy zbierać cukierki?
- Idziemy. - zaśmiał się. - Tomlinson, Payne, Styles, Horan i Bieber! Zbiórka teraz na dole! - krzyknął. Po chwili wszyscy już stali obok mnie.
- O co chodzi? - spytał Niall.
- Mamy dzisiaj halloween. Co powiecie na świętowanie?
- Ja dzisiaj odpadam. - powiedział niemal od razu Hazz.
- Ale dlaczego? - tupnęłam nogą jak mała dziewczynka, która nie dostała lizaka.
- Mam randkę, młoda. - uniósł ręce w obronnym geście.
- Ja nagrywam. - powiedział Justin.
- Jestem na specjalnej diecie... żadnych słodyczy, a gdybym z wami poszedł to na pewno bym się nie powstrzymał. - Liam zrobił smutną minkę.
- Nialler, LouLou mogę na was liczyć? - wydęłam dolną wargę.
- Na mnie zawsze, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie! - zaśmiał się blondynek, przez co posłałam mu szeroki uśmiech.
- Z przyjemnością. - uśmiechnął się Boo Bear.
- Za dwie godziny tutaj, wyrobicie się? - uśmiechnęłam się.
- Pytanie czy ty się wyrobisz. - rzucił mi wyzwanie Malik i chłopaki pobiegli za mną do swoich pokojów. Gdy w nim byłam najpierw pomyślałam, w co się przebiorę. Po około półtorej godziny mój strój był gotowy. Przebrałam się i zeszłam na dół. Chłopcy byli przebrani za członków zespołu Kiss. Zrobiłam zdjęcie Lou i Zaynowi, ale Niall nie chciał się zgodzić. Nie rozumiem dlaczego. W każdym razie chłopcy odrobinę się przestraszyli mojego stroju, przez co ja miałam niezły ubaw. Oczywiście trzymali się wersji, że byli zaskoczeni, ale wszyscy znają prawdę. Po krótkiej rozmowie, gdzie pójdziemy wyszliśmy z domu. Zbieraliśmy cukierki i straszyliśmy dzieci, jednak przestaliśmy gdy jakiś mały chłopczyk się popłakał. Daliśmy mu kilka cukierków i poszliśmy dalej.
- Tam jest jakaś impreza, wbijamy się? - wskazałam budynek, w którym było słychać głośną muzykę. Pobiegliśmy do drzwi i bez problemu dostaliśmy się do środka.
- Zrobimy ci zdjęcie! - zaśmiali się i skierowaliśmy się do huśtawki. Minutę później zdjęcie było zrobione. Wzięłam telefon i wrzuciłam je na Twittera. Zaczęliśmy tańczyć i dobrze się bawić. Kilka piosenek przetańczyłam z Irish Boy'em i Tommo. Na ostatni ogień poszedł Bad Boy. Akurat puścili wolną piosenkę. Zarzuciłam mu ręce na kark i położyłam głowę na jego ramię. On zaś położył ręce na moje biodra, kołysząc się w rytm muzyki. Zaczęłam myśleć nad jego propozycją.
- Możemy spróbować. - szepnęłam mu do ucha. Uśmiechnął się szeroko i zbliżył się, by mnie pocałować, jednak ja się odsunęłam. Zmarszczył brwi. - Makijaż. - uśmiechnęłam się, a on zaśmiał.
- Kocham cię, Demi. - szepnął patrząc w moje oczy.
- Też cię kocham, Zayn. - odszepnęłam zgodnie z prawdą. Tak, teraz jestem w pełni szczęśliwa.
~*~
Cześć!
Długo nie dodawałam, wiem i bardzo mi przykro. Nie wiem, kiedy kolejny rozdział.
Mam nadzieję, że ten Wam się podobał.

Dziękuję za wszystko. Kocham Was ♥


PS.
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAMES, ASKI ALBO NUMERY GG, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA O NOWYCH ROZDZIAŁACH I ZMIANACH --------> TUTAJ!

piątek, 1 listopada 2013

Rozdział 20 - Komplikacje

PROSZĘ, KOMENTUJCIE. DLA WAS TO TYLKO NAJWYŻEJ MINUTA, A MI POMAGA UWIERZYĆ W SIEBIE I MÓJ """"TALENT"""" :C
***Demi***
- Malik, musimy pogadać! - krzyknęłam wchodząc do jego pokoju.
- Kobieto, uspokój się. - mruknął przekręcając się na drugi bok.
- Obudziłam cię? Jaka szkoda. - odrzekłam z sarkazmem.
- Dobra, czego chcesz?
Usiadł na łóżku, patrząc na mnie wyczekująco.
- Musimy skończyć to gówno.
- Co? Jakie gówno? O czym ty gadasz? - zmarszczył brwi.
- O tej cholernej ustawce. Nie możesz oszukiwać swoich fanów, a już na pewno nie Perrie! - niemalże krzyknęłam.
- Dlaczego?
- Co "dlaczego"?
- Dlaczego pomyślałaś o tym akurat teraz?
- Coś mi się przyśniło. Czy to ważne? - wywróciłam oczami.
- Okey, coś z tym zrobimy. - wstał z łóżka, ziewając. Nie miał na sobie koszulki. Ogarnęłam się, dopiero gdy zaburczało mi w brzuchu. - Idź na śniadanie, mała. Zaraz przyjdę. - puścił mi oczko, gdy wychodziłam z pokoju. Poszłam do kuchni i zobaczyłam moje ulubione żelki.
- Żegnaj, dieto. Nie będę tęsknić! - podbiegłam do słodyczy i zaczęłam je jeść.
- Młoda, jedziemy dzisiaj na sesję. - Nialler zabrał mi żelka.
- Jaka sesja? O czym ty mówisz? - zmarszczyłam brwi.
- Do twojej płyty. Swoją drogą, to myślałaś jak ją nazwiesz?
- W sumie to nie, ale DEMI brzmi całkiem nieźle. - uśmiechnęłam się.
- Świetnie. - pocałował mnie w policzek i zniknął w salonie.
- Harry! - krzyknęłam na cały dom.
- Czego? - odkrzyknął.
- Na którą mamy sesję.
- 14.00, a co?
- Trzeba się już zbierać!
Piętnaście minut później już wszyscy byli na dole i pojechaliśmy do studia. Oczywiście Niall, jak to Niall musiał zaproponować wycieczkę krajoznawczą po sklepie. Kupiliśmy żelki, lody, chipsy i Bóg wie co jeszcze. na miejscu byliśmy jakieś pięć minut przed czasem. Poznałam fotografa, wydawał się miły. Makijażystki umalowały mnie i sesja się zaczęła. Nie zajęła ona wiele czasu, bardzo dobrze się bawiłam. Było kilka fajnych zdjęć, jednak razem z chłopakami i fotografem wybraliśmy jedno na okładkę.
Podziękowałam za świetną współpracę i wyszliśmy.
- O mój boże! To zdjęcie wyszło pięknie! Nie spodziewałam się, że może wyglądać aż tak dobrze! - mówiłam.
- Masz rację, wyszło rewelacyjnie! Szczerze, mówiąc na początku nie byłem przekonany, że to się uda, ale efekt jest niesamowity! - zaśmiał się Justin.
- A jakie piosenki chcesz na single?
- Heart Attack i Made In The USA. - uśmiechnęłam się - Jest jeszcze jeden, ale nie chciałabym go zamieszczać na płycie.
- Jaki?
- Myślałam o teledysku do Skyscraper, ale to później. Jedźmy do domu, jestem padnięta. - ziewnęłam.
- Chodź tu, skarbie. - Zayn rozłożył ramiona. Chciałam się sprzeciwić, ale potrzeba snu była zbyt silna. Przytuliłam się do niego i po chwili nie wiedziałam, co się dzieje wokół mnie.
***Zayn***
Gdy tak spała wtulona we mnie, czułem, że kiedyś może być moja. Możemy być razem tak oficjalnie. Prawdopodobnie niektórzy mają mnie za idiotę, ale ona jest dla mnie naprawdę ważna. Chciałbym ją chronić od nienawiści na tym świecie. Nie chcę krzywdzić Perrie, ale wiem, że muszę to zrobić. Inaczej stracę je obie. To, co czułem do mojej dziewczyny dawno wygasło. Przez całą drogę nie odzywałem się, tylko patrzyłem na Demi. Jest piękna, mądra, pomocna i przeszła naprawdę wiele. Chcę być z nią. Na dobre i złe. W zdrowiu i chorobie.
Boże, Malik, ogarnij się! Na razie nie jest twoją dziewczyną, a ty już mówisz, jakbyś chciał z nią brać ślub!
Jak dotarliśmy do domu postanowiłem jej nie budzić, tylko wziąć na ręce i zanieść do swojego pokoju. Przy okazji przebrałem ją w jakąś moją koszulkę. Położyłem ją na moim łóżku, a ona niemal od razu wtuliła się w poduszkę. Uśmiechnąłem się sam do siebie, zdejmując t-shirt. Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc zszedłem na dół i otworzyłem drzwi.
- Cześć, Zayn. Tęskniłeś?
~*~
Cześć!
Wiem, że nie dodawałam nic BARDZO długo, ale niestety nie miałam czasu i weny. Zbliżają się testy szóstoklasisty i mam lekki zapierdziel. Postaram się dodawać jak najczęściej.

Thank You, ILYSM <3


PS.
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAMES, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA O NOWYCH ROZDZIAŁACH I ZMIANACH --------> TUTAJ!

piątek, 6 września 2013

Rozdział 19 - Niewygodne Pytania

KOMENTARZ = SZACUNEK DLA AUTORA
***Zayn***
- Witajcie, chłopcy. Jak się macie? - usłyszeliśmy głos blondynki w średnim wieku.
- Witaj, Ellen. Bardzo dobrze, a ty? - odpowiedzieliśmy chórem.
- Czyż oni nie są słodcy?
Właśnie siedzieliśmy na kanapie i udzielaliśmy wywiadu dla The Ellen DeGeneres Show, a Demi była za kulisami. Oczywiście, co chwila tam spoglądałem, by móc jak najwięcej patrzeć na jej piękną twarz.
- Chodzą plotki, że nagrywacie nowy album. To prawda? - zadała pytanie prowadząca talk-show.
- Nie. Jak pewnie większość z was wie przyjechaliśmy tutaj z kuzynką Hazzy. Przez te wakacje na niej chcemy się skupić. To jest jedyny wywiad w te wakacje. - odezwał się Liam.
- Właśnie! Demi Lovato. Krążyło wiele plotek na jej temat, jednak nikt temu nie zaprzeczył, ani nie potwierdził. Co możecie o niej powiedzieć?
- Ona jest niesamowita. - postanowiłem odpowiedzieć jako pierwszy zwracając głowę w stronę dziewczyny, o której teraz mówiliśmy. - Miła, urocza, słodka, zabawna i naprawdę piękna. Gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy pomyślałem "Wow, to nie może być kuzynka Styles'a."
- Dzięki, stary. - Loczek zmroził mnie wzrokiem.
- No co? Po prostu nie jesteście do siebie podobni. - zaśmiałem się.
- To twoja dziewczyna? - Ellen zwróciła się do mnie.
- Tak. - cicho się zaśmiałem dumny, dlatego, że ją tak nazwała.
- Gdzie teraz jest?
- Tutaj, za kulisami.
- Możemy ją poprosić?
- Pewnie. Demi, kochanie. Chodź tu do nas.
Ona jedynie pokręciła głową, na znak, że nie przyjdzie.
- Mam po ciebie przyjść? - uniosłem delikatnie lewą brew. Znowu pokręciła głową. - Jest bardzo nieśmiała. Zaraz wrócę. - wstałem z kanapy i ruszyłem w stronę dziewczyny siedzącej na pufie.
- Nie, Zayn. Ja tam nie pójdę.
- Czemu?
- To wasz wywiad. Nie mogę tam siedzieć.
- Demi, Demi, Demi! - usłyszeliśmy krzyk widowni.
- Słyszysz? Ludzie tego chcą. - wyciągnąłem w jej kierunku dłoń, którą delikatnie chwyciła. Objąłem ją w talii i poprowadziłem  od miejsca, które wcześniej zajmowałem.
- Prosimy fotel dla... - powiedziała uśmiechnięta DeGeneres, jednak nie dokończyła, bo szybko jej przerwałem.
- Dziękujemy, nie trzeba. - usiadłem na sofie i pociągnąłem blondynkę tak, że usiadła mi na kolanach.
- Witaj, Demi. Miło cię poznać.
- Ciebie również, Ellen. - uśmiechnęła się.
- Pasujecie do siebie.
- Tak, wiem. - pocałowałem Dems w policzek.
- Jak się poznaliście?
- Przez Harry'ego. - zaczęła nieśmiało. - Pojechaliśmy razem na wakacje i tak jakoś wyszło. - splotła nasze palce razem. Spojrzałem na nią czule i delikatnie się uśmiechnąłem.
***Demi***
- Nie chce mi się już nigdzie wychodzić. - powiedziałam łapiąc się za brzuch.
Leżeliśmy na kanapie i oglądaliśmy Niemożliwe na MTV.
- Auć. - skrzywiłam się widząc dzieciaka, który próbował zrobić trik na desce, ale nadział się na poręcz. - To chyba bolało.
- Chyba na pewno. - poprawił mnie Justin.
- Zamknij się, Bieber. Ja wiem lepiej. - pokazałam mu język i rzuciłam w nim poduszką. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Co jutro robimy? - wyszeptał mi do ucha Zayn wtulając się we mnie.
- W sumie to - zaczęłam się zastanawiać. - chyba nic. - odpowiedziałam takim samym tonem
- Więc... może wybierzemy się na jakąś romantyczną kolację, hm? - trącił nosem mój policzek.
- Czemu nie? - zaśmiałam się cicho. Jakieś piętnaście minut później zaczęłam się robić śpiąca.
- Dobra, chłopaki. Ja już idę spać. Dobranoc. - wyswobodziłam się z objęć mulata ziewając.
- Dobranoc, księżniczko. - powiedzieli naraz. Pomachałam im na pożegnanie i skierowałam się na górę.
Przebrałam się w moją słodką piżamkę w misie i poszłam do łóżka. Już miałam zamiar zasypiać, gdy usłyszałam, że drzwi cichutko się otwierają.
- Śpisz? - szepnął idealnie znany mi głos.
- Nie. - odpowiedziałam.
- Mogę wejść?
W odpowiedzi tylko mu zrobiłam miejsce tak, by mógł położyć się obok mnie.
- Coś się stało? - uśmiechnęłam się.
- Musimy porozmawiać. - zaczął poważnie.
- Louis...
- Nie. Musisz mnie wysłuchać. Proszę cię tylko o tyle. Jeśli mi nie wybaczysz zostawię cię w spokoju. - spuścił wzrok.
- Okey, mów. - podniosłam jego podbródek moim palcem wskazującym, by na mnie spojrzał.
- Ja tego nie chciałem. Kocham tylko ciebie. To ona mnie pocałowała, nigdy bym cię tak nie zranił. Nie mógłbym. Chciała do mnie wrócić, ale ja cały czas mówiłem, jak bardzo cię kocham. - przerwał. - Wiem, jak patrzysz na Zayna. Kochasz go. On ciebie też. Uszanuję twój wybór jakikolwiek by nie był.
Nie zareagowałam na jego słowa. Po prostu nie wiedziałam jak. Zaczął się do mnie zbliżać i w końcu mnie pocałował. Odwzajemniłam to. Sama nie wiem, dlaczego.
- Nie możemy. - oderwałam się od niego.
- Dlaczego? - był zdezorientowany.
- Ustawka z Zaynem, piosenki, plotki. To wszystko dzieje się zbyt szybko. Potrzebuję czasu.
- Dam ci go tyle ile będziesz potrzebowała. - widziałam w jego oczach nadzieję. - Dobranoc, księżniczko.
- Dobranoc.
Wyszedł. Co mam teraz zrobić? Wybaczyć mu? Dać szansę Zaynowi? Nie, to wykluczone. On nie rozstał się z Perrie. Na razie muszę wytrzymać te dwa tygodnie. Mam nadzieję, że jego dziewczyna się nie dowie. Nie chcę, żeby ktokolwiek cierpiał. Pomyślałam jeszcze chwilę i odpłynęłam do krainy Morfeusza.
~*~
Witajcie!
Mam nadzieję, że nie przestaliście tego czytać. Jeśli nie, to niestety nie wiem, kiedy następny rozdział...szkoła ://
A właśnie! Jak tam w szkole? Mam nadzieję, że całkiem nieźle.
Thank You, ILYSM <3

PS.
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAME, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA --------> TUTAJ!

piątek, 23 sierpnia 2013

Przepraszam

Witajcie!
Dawno nie dodałam rozdziału i niestety nie dodam. Na razie nie mam weny, więc...
MUSZĘ ZAWIESIĆ BLOGA.
Przepraszam. Mam nadzieję, że nie przestaniecie czytać.
Kocham Was i jeszcze raz przepraszam.

P.S. Do zobaczenia niedługo... mam nadzieję.

sobota, 17 sierpnia 2013

Liebster Award

Zostałam nominowana do Liebster Award przez One Direction Infection ;**! Bardzo dziękuję! Nie mam pojęcia czym zasłużyłam sobie już na DRUGĄ nominację od Was ♥

PYTANIA:
1) Twoje marzenie?
    - Tak, jak chyba każda z Nas chciałabym poznać moich idoli. A tak poza tym, to w przyszłości                     chciałabym pomagać ludziom. 
2) Ulubione słodycze? :)
    - Czekolada <3
3) Jaką piosenkę ostatnio słuchałaś?
    - Demi Lovato - Skyscraper 
4) Ulubieniec z 1D?
    - ZaNiLoHaLi xD
5) Ulubiona pora roku? Dlaczego?
    - Wiosna. Nie jest wtedy za gorąco, ani za zimno. Idealna pogoda dla mnie. Poza tym wszystko kwitnie,       to naprawdę ładny widok <3
6) Jak sądzisz do kiedy będziesz lubić 1D?
    - Nigdy nie przestanę ich kochać. To tak jak przestać kochać najpiękniejszą część swojego życia. To oni     nauczyli mnie najważniejszych rzeczy w życiu. Na zawsze pozostaną w moim sercu. Nikt ani nic tego nie       zmieni.
7) Inny fandom??Oprócz Directioners ;D
    - Moonwalkers, Beliebers, Smilers, Selenators, Roomies, Lovatics <3
8) Jakie masz hobby?
    - Kiedyś tańczyłam, ale przestałam. Nudziłam się i tak powstał ten blog :D
9) Do jakiej piosenki z płyty TMH masz sentyment? :))
    - Summer Love, They Don't Know About Us, Little Things i Over Again. Przepraszam, ale nie mogłam         wybrać jednej <3
10) Ile masz lat?
      - 12 :)
11) Co byś zrobiła jakbyś zobaczyła 1D?
      - Najpierw bym ich przytuliła, powiedziała, że bardzo ich kocham i, że muszą przyjechać do Polski, a           później zgon xD

NIESTETY NIE MAM KOGO NOMINOWAĆ, WIĘC... :(

Dziękuję za nominację, kocham Was <3