PROSZĘ, KOMENTUJCIE. DLA WAS TO TYLKO NAJWYŻEJ MINUTA, A MI POMAGA UWIERZYĆ W SIEBIE I MÓJ """"TALENT"""" :C
***Perrie***
Kręcenie teledysku zajęło nam mniej czasu, niż wszyscy myśleli, więc postanowiłam odwiedzić chłopaków i Demi. Nigdy jej nie poznałam, ale wydaje się być miła. Zadzwoniłam do Paula i zapytałam, gdzie dokładnie są. Oczywiście bez problemu dostałam informację i od razu poleciałam na Jamajkę. Gdy tylko dotarłam na miejsce nacisnęłam dzwonek. Otworzył mi mój chłopak bez koszulki.***Perrie***
- Cześć, Zayn. Tęskniłeś? - uśmiechnęłam się.
- Co ty tu robisz? - zmarszczył brwi.
- Odwiedzam mojego ukochanego. Tak mi się wydaje. - przytuliłam go. Odwzajemnił uścisk dopiero po jakiś dziesięciu sekundach. - Nie cieszysz się? - spytałam cicho.
- Cieszę, oczywiście, że się cieszę. Po prostu mnie zaskoczyłaś. - uśmiechnął się. Chciałam odpowiedzieć, ale zobaczyłam, że ktoś stoi za nim i ziewa. Dziewczyna była śliczna i niestety ubrana w jego koszulkę, a on jej nie miał. Zauważyła mnie i szybko spojrzała na siebie. Widząc, jak jest ubrana wybiegła do innego pokoju. Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
- Jak mogłeś? - mój głos zadrżał.
- Perrie... ja chciałem powiedzieć ci wcześniej, ale nie mogłem... - przygryzł wargę. - nie potrafiłem. Nie przez telefon. - szepnął, spuszczając wzrok.
- Nienawidzę cię! - wrzasnęłam i spoliczkowałam go. Chłopak złapał się za bolące miejsce, gdy ja pobiegłam do samochodu. Nie mogę uwierzyć, że mi to zrobił! Przecież planowaliśmy razem przyszłość! Po moich policzkach spływały łzy. Wsiadłam do samochodu i odjechałam na lotnisko. Czas zacząć nowe życie bez niego.
***Demi***
Usłyszałam trzaśnięcie drzwiami i od razu pobiegłam do Zayna.- O mój boże! - zakryłam usta dłonią widząc czerwony ślad na jego policzku. - Ona ci to zrobiła?
- Może to i lepiej... jeśli ci nie uwierzyła to nie jest ciebie warta. - powiedziałam cicho.
- J-ja nie próbowałem się tłumaczyć. - powiedział równie cicho. Odsunęłam się od niego.
- Co? Ale jak to? Dlaczego? - zmarszczyłam brwi.
- Ile razy mam powtarzać, że kocham tylko ciebie, Dems? - złapał mnie za dłoń.
- Sama nie wiem. - westchnęłam.
- I tak musimy udawać parę przed mediami... daj mi szansę, proszę. - przygryzł wargę.
- Zastanowię się, okey?
- Okey. - delikatnie się uśmiechnął.
- Tak w ogóle to wiesz co dzisiaj mamy? Halloween! - zaśmiałam się. - idziemy zbierać cukierki?
- Idziemy. - zaśmiał się. - Tomlinson, Payne, Styles, Horan i Bieber! Zbiórka teraz na dole! - krzyknął. Po chwili wszyscy już stali obok mnie.
- O co chodzi? - spytał Niall.
- Mamy dzisiaj halloween. Co powiecie na świętowanie?
- Ja dzisiaj odpadam. - powiedział niemal od razu Hazz.
- Ale dlaczego? - tupnęłam nogą jak mała dziewczynka, która nie dostała lizaka.
- Mam randkę, młoda. - uniósł ręce w obronnym geście.
- Ja nagrywam. - powiedział Justin.
- Jestem na specjalnej diecie... żadnych słodyczy, a gdybym z wami poszedł to na pewno bym się nie powstrzymał. - Liam zrobił smutną minkę.
- Nialler, LouLou mogę na was liczyć? - wydęłam dolną wargę.
- Na mnie zawsze, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie! - zaśmiał się blondynek, przez co posłałam mu szeroki uśmiech.
- Z przyjemnością. - uśmiechnął się Boo Bear.
- Za dwie godziny tutaj, wyrobicie się? - uśmiechnęłam się.
- Pytanie czy ty się wyrobisz. - rzucił mi wyzwanie Malik i chłopaki pobiegli za mną do swoich pokojów. Gdy w nim byłam najpierw pomyślałam, w co się przebiorę. Po około półtorej godziny mój strój był gotowy. Przebrałam się i zeszłam na dół. Chłopcy byli przebrani za członków zespołu Kiss. Zrobiłam zdjęcie Lou i Zaynowi, ale Niall nie chciał się zgodzić. Nie rozumiem dlaczego. W każdym razie chłopcy odrobinę się przestraszyli mojego stroju, przez co ja miałam niezły ubaw. Oczywiście trzymali się wersji, że byli zaskoczeni, ale wszyscy znają prawdę. Po krótkiej rozmowie, gdzie pójdziemy wyszliśmy z domu. Zbieraliśmy cukierki i straszyliśmy dzieci, jednak przestaliśmy gdy jakiś mały chłopczyk się popłakał. Daliśmy mu kilka cukierków i poszliśmy dalej.
- Tam jest jakaś impreza, wbijamy się? - wskazałam budynek, w którym było słychać głośną muzykę. Pobiegliśmy do drzwi i bez problemu dostaliśmy się do środka.
- Zrobimy ci zdjęcie! - zaśmiali się i skierowaliśmy się do huśtawki. Minutę później zdjęcie było zrobione. Wzięłam telefon i wrzuciłam je na Twittera. Zaczęliśmy tańczyć i dobrze się bawić. Kilka piosenek przetańczyłam z Irish Boy'em i Tommo. Na ostatni ogień poszedł Bad Boy. Akurat puścili wolną piosenkę. Zarzuciłam mu ręce na kark i położyłam głowę na jego ramię. On zaś położył ręce na moje biodra, kołysząc się w rytm muzyki. Zaczęłam myśleć nad jego propozycją.
- Możemy spróbować. - szepnęłam mu do ucha. Uśmiechnął się szeroko i zbliżył się, by mnie pocałować, jednak ja się odsunęłam. Zmarszczył brwi. - Makijaż. - uśmiechnęłam się, a on zaśmiał.
- Kocham cię, Demi. - szepnął patrząc w moje oczy.
- Też cię kocham, Zayn. - odszepnęłam zgodnie z prawdą. Tak, teraz jestem w pełni szczęśliwa.
~*~
PS.
Cześć!
Długo nie dodawałam, wiem i bardzo mi przykro. Nie wiem, kiedy kolejny rozdział.
Mam nadzieję, że ten Wam się podobał.
Dziękuję za wszystko. Kocham Was ♥
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAMES, ASKI ALBO NUMERY GG, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA O NOWYCH ROZDZIAŁACH I ZMIANACH --------> TUTAJ!
Wreszcie powróciłaś ! No to dalej czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSuper :* zycze weny xo /@helloomyharry
OdpowiedzUsuń