PROSZĘ, KOMENTUJCIE. DLA WAS TO TYLKO NAJWYŻEJ MINUTA, A MI POMAGA UWIERZYĆ W SIEBIE I MÓJ """"TALENT"""" :C
***Demi***
- Malik, musimy pogadać! - krzyknęłam wchodząc do jego pokoju.
- Kobieto, uspokój się. - mruknął przekręcając się na drugi bok.
- Obudziłam cię? Jaka szkoda. - odrzekłam z sarkazmem.
- Dobra, czego chcesz?
Usiadł na łóżku, patrząc na mnie wyczekująco.
- Musimy skończyć to gówno.
- Co? Jakie gówno? O czym ty gadasz? - zmarszczył brwi.
- O tej cholernej ustawce. Nie możesz oszukiwać swoich fanów, a już na pewno nie Perrie! - niemalże krzyknęłam.
- Dlaczego?
- Co "dlaczego"?
- Dlaczego pomyślałaś o tym akurat teraz?
- Coś mi się przyśniło. Czy to ważne? - wywróciłam oczami.
- Okey, coś z tym zrobimy. - wstał z łóżka, ziewając. Nie miał na sobie koszulki. Ogarnęłam się, dopiero gdy zaburczało mi w brzuchu. - Idź na śniadanie, mała. Zaraz przyjdę. - puścił mi oczko, gdy wychodziłam z pokoju. Poszłam do kuchni i zobaczyłam moje ulubione żelki.
- Żegnaj, dieto. Nie będę tęsknić! - podbiegłam do słodyczy i zaczęłam je jeść.
- Młoda, jedziemy dzisiaj na sesję. - Nialler zabrał mi żelka.
- Jaka sesja? O czym ty mówisz? - zmarszczyłam brwi.
- Do twojej płyty. Swoją drogą, to myślałaś jak ją nazwiesz?
- W sumie to nie, ale DEMI brzmi całkiem nieźle. - uśmiechnęłam się.
- Świetnie. - pocałował mnie w policzek i zniknął w salonie.
- Harry! - krzyknęłam na cały dom.
- Czego? - odkrzyknął.
- Na którą mamy sesję.
- 14.00, a co?
- Trzeba się już zbierać!
Piętnaście minut później już wszyscy byli na dole i pojechaliśmy do studia. Oczywiście Niall, jak to Niall musiał zaproponować wycieczkę krajoznawczą po sklepie. Kupiliśmy żelki, lody, chipsy i Bóg wie co jeszcze. na miejscu byliśmy jakieś pięć minut przed czasem. Poznałam fotografa, wydawał się miły. Makijażystki umalowały mnie i sesja się zaczęła. Nie zajęła ona wiele czasu, bardzo dobrze się bawiłam. Było kilka fajnych zdjęć, jednak razem z chłopakami i fotografem wybraliśmy jedno na okładkę.
Podziękowałam za świetną współpracę i wyszliśmy.
- O mój boże! To zdjęcie wyszło pięknie! Nie spodziewałam się, że może wyglądać aż tak dobrze! - mówiłam.
- Masz rację, wyszło rewelacyjnie! Szczerze, mówiąc na początku nie byłem przekonany, że to się uda, ale efekt jest niesamowity! - zaśmiał się Justin.
- A jakie piosenki chcesz na single?
- Heart Attack i Made In The USA. - uśmiechnęłam się - Jest jeszcze jeden, ale nie chciałabym go zamieszczać na płycie.
- Jaki?
- Myślałam o teledysku do Skyscraper, ale to później. Jedźmy do domu, jestem padnięta. - ziewnęłam.
- Chodź tu, skarbie. - Zayn rozłożył ramiona. Chciałam się sprzeciwić, ale potrzeba snu była zbyt silna. Przytuliłam się do niego i po chwili nie wiedziałam, co się dzieje wokół mnie.
Boże, Malik, ogarnij się! Na razie nie jest twoją dziewczyną, a ty już mówisz, jakbyś chciał z nią brać ślub!
Jak dotarliśmy do domu postanowiłem jej nie budzić, tylko wziąć na ręce i zanieść do swojego pokoju. Przy okazji przebrałem ją w jakąś moją koszulkę. Położyłem ją na moim łóżku, a ona niemal od razu wtuliła się w poduszkę. Uśmiechnąłem się sam do siebie, zdejmując t-shirt. Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc zszedłem na dół i otworzyłem drzwi.
- Cześć, Zayn. Tęskniłeś?
Wiem, że nie dodawałam nic BARDZO długo, ale niestety nie miałam czasu i weny. Zbliżają się testy szóstoklasisty i mam lekki zapierdziel. Postaram się dodawać jak najczęściej.
Thank You, ILYSM <3
PS.
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAMES, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA O NOWYCH ROZDZIAŁACH I ZMIANACH --------> TUTAJ!
- O tej cholernej ustawce. Nie możesz oszukiwać swoich fanów, a już na pewno nie Perrie! - niemalże krzyknęłam.
- Dlaczego?
- Co "dlaczego"?
- Dlaczego pomyślałaś o tym akurat teraz?
- Coś mi się przyśniło. Czy to ważne? - wywróciłam oczami.
- Okey, coś z tym zrobimy. - wstał z łóżka, ziewając. Nie miał na sobie koszulki. Ogarnęłam się, dopiero gdy zaburczało mi w brzuchu. - Idź na śniadanie, mała. Zaraz przyjdę. - puścił mi oczko, gdy wychodziłam z pokoju. Poszłam do kuchni i zobaczyłam moje ulubione żelki.
- Żegnaj, dieto. Nie będę tęsknić! - podbiegłam do słodyczy i zaczęłam je jeść.
- Młoda, jedziemy dzisiaj na sesję. - Nialler zabrał mi żelka.
- Jaka sesja? O czym ty mówisz? - zmarszczyłam brwi.
- Do twojej płyty. Swoją drogą, to myślałaś jak ją nazwiesz?
- W sumie to nie, ale DEMI brzmi całkiem nieźle. - uśmiechnęłam się.
- Świetnie. - pocałował mnie w policzek i zniknął w salonie.
- Harry! - krzyknęłam na cały dom.
- Czego? - odkrzyknął.
- Na którą mamy sesję.
- 14.00, a co?
- Trzeba się już zbierać!
Piętnaście minut później już wszyscy byli na dole i pojechaliśmy do studia. Oczywiście Niall, jak to Niall musiał zaproponować wycieczkę krajoznawczą po sklepie. Kupiliśmy żelki, lody, chipsy i Bóg wie co jeszcze. na miejscu byliśmy jakieś pięć minut przed czasem. Poznałam fotografa, wydawał się miły. Makijażystki umalowały mnie i sesja się zaczęła. Nie zajęła ona wiele czasu, bardzo dobrze się bawiłam. Było kilka fajnych zdjęć, jednak razem z chłopakami i fotografem wybraliśmy jedno na okładkę.
Podziękowałam za świetną współpracę i wyszliśmy.
- O mój boże! To zdjęcie wyszło pięknie! Nie spodziewałam się, że może wyglądać aż tak dobrze! - mówiłam.
- Masz rację, wyszło rewelacyjnie! Szczerze, mówiąc na początku nie byłem przekonany, że to się uda, ale efekt jest niesamowity! - zaśmiał się Justin.
- A jakie piosenki chcesz na single?
- Heart Attack i Made In The USA. - uśmiechnęłam się - Jest jeszcze jeden, ale nie chciałabym go zamieszczać na płycie.
- Jaki?
- Myślałam o teledysku do Skyscraper, ale to później. Jedźmy do domu, jestem padnięta. - ziewnęłam.
- Chodź tu, skarbie. - Zayn rozłożył ramiona. Chciałam się sprzeciwić, ale potrzeba snu była zbyt silna. Przytuliłam się do niego i po chwili nie wiedziałam, co się dzieje wokół mnie.
***Zayn***
Gdy tak spała wtulona we mnie, czułem, że kiedyś może być moja. Możemy być razem tak oficjalnie. Prawdopodobnie niektórzy mają mnie za idiotę, ale ona jest dla mnie naprawdę ważna. Chciałbym ją chronić od nienawiści na tym świecie. Nie chcę krzywdzić Perrie, ale wiem, że muszę to zrobić. Inaczej stracę je obie. To, co czułem do mojej dziewczyny dawno wygasło. Przez całą drogę nie odzywałem się, tylko patrzyłem na Demi. Jest piękna, mądra, pomocna i przeszła naprawdę wiele. Chcę być z nią. Na dobre i złe. W zdrowiu i chorobie.Boże, Malik, ogarnij się! Na razie nie jest twoją dziewczyną, a ty już mówisz, jakbyś chciał z nią brać ślub!
Jak dotarliśmy do domu postanowiłem jej nie budzić, tylko wziąć na ręce i zanieść do swojego pokoju. Przy okazji przebrałem ją w jakąś moją koszulkę. Położyłem ją na moim łóżku, a ona niemal od razu wtuliła się w poduszkę. Uśmiechnąłem się sam do siebie, zdejmując t-shirt. Usłyszałem dzwonek do drzwi, więc zszedłem na dół i otworzyłem drzwi.
- Cześć, Zayn. Tęskniłeś?
~*~
Cześć!Wiem, że nie dodawałam nic BARDZO długo, ale niestety nie miałam czasu i weny. Zbliżają się testy szóstoklasisty i mam lekki zapierdziel. Postaram się dodawać jak najczęściej.
Thank You, ILYSM <3
PS.
1) GŁOSUJCIE W ANKIECIE!
2) PISZCIE SWOJE USERNAMES, ŻEBYM WAS INFORMOWAŁA O NOWYCH ROZDZIAŁACH I ZMIANACH --------> TUTAJ!